Fontanna Karuzela małżeńska w Norymberdze

powstała rok po moim urodzeniu, czyli w roku 1984 przez rzeźbiarza Jürgena Webera, który tworząc ją inspirował się poematem Hansa Sachsa o tytule ,,Słodko gorzkie życie małżeńskie’’ niem. ,,Das bittersüße ehrlich Leben”. Hans Sachs był niemieckim poetą przypowieściowym i dramaturgiem. Fontanna – karuzela małżeńska, a właściwie fontanna Hansa Sachsa, znajduje się do dziś w centrum Norymbergi na Ludwigsplatz i zachwyca odwiedzających ją turystów. Wykonana jest z brązu i przedstawia sześć scen życia małżeńskiego, zarówno w pozytywnym jak i negatywnym jego aspekcie. Co ważne, postaci ułożone są w gondolach, a chronologia wydarzeń jest trochę chaotyczna.

Na pierwszym planie, za kolbą kukurydzy, mieści się skała małżeńska, na której leży wycieńczony kozioł, symbolizujący małżonka oraz ludzka czaszka jako pozostałość po małżonce. W poemacie można znaleźć cytat idealnie pasujący do tej sceny: Sie ist meines Herzens Aufenthalt und machet mich doch grau und alt. Co oznacza : Ona jest ostatnią przystanią dla mojego serca. Przy niej zamierzam się zestarzeć (dopóki śmierć nas nie rozłączy). Również na przodzie fontanny można znaleźć skaczącego kozła i nimfę, pozująca dla męża. Zarówno kozioł jak i nimfa są erosami, którzy prowadzą do miłości i zawarcia małżeństwa.

W pierwszej scenie od strony lewej od Hansa Sachsa znajduje się muszla z której wyłania się małżonka, piękna – niczym Afrodyta. Mąż widzi w niej boginie i idealna kochankę, której swoje uwielbienie przygrywa na trąbce. W poemacie Sachsa można znaleźć odpowiedni fragment poświęcony właśnie tej scenie: Mein Frau ist meine Zier und Lust. Die schöne Frau ist also die Zier des Mannes mit der er sich brüstet.  A to oznacza: Moja żona jest moją ozdobą i moim pożądaniem. Piękna kobieta jest ozdobą mężczyzny, którą może się przechwalać. 

Po prawej stronie od Hansa Sachsa znajduje się para w płomieniach. Zarówno on jak i ona przykuci są do łańcuchów. Można tu znaleźć odniesienie do gotyckiego diabła, który zamierza wprowadzić w życie małżonków chaos, kłótnie i odwieczne piekło. W poemacie znajdujemy odpowiednie słowa, przedstawiające tą scenę: Ona jest także moim bólem, moim piekłem.  Sie ist auch oft mein Pein und Hell. W miejscu gdzie leży czaszka małżonki, zaraz obok sceny z łańcuchami na kamieniu wyryty jest napis: bis der Tod Euch scheidet. Dopóki śmierć was nie rozłączy.

Kolejna scena przedstawia siedzącą na łabędziu całującą się gołą parę zakochanych. Łabędź od wieków uważany jest za symbol miłości, tutaj ma dwie szyję i dwie głowy które się wzajemnie stykają.

W kolejnej scenie nie jest już tak sielsko i anielsko. Kolejna gondola przedstawia dwie walczące że sobą zwłoki ludzkie na smoku. Na nodze smoka wyryty napis Kłótnia małżeńska na wieczność.

W karuzeli możemy znaleźć wiele ciekawych kontrastów. Na pelikanie siedzi matka, która karmi dzieci, podczas gdy ojciec wytacza uroczystą mowę. We wczesnym chrześcijaństwie, pelikan był uważany za symbol macierzyństwa, ponieważ potrafił poświęcić siebie (w tym przypadku oddać swoje serce), by wykarmić swoje dzieci. Tutaj rzeczywiście matka oddaje swoje życie, by dzieci nie umarły z głodu. W wierszu Sachsa znajdziemy taki tekst:  Moja żona, która pomaga mi wykarmić dziatwę czyli: Mein Frau, die hilft mir treulich nähren.

A obok zupełnie inna, destrukcyjna scena, w której otyła żona zabiera ostatni kawałek ciasta z talerza męża. Ciasto symbolizuje pieniądze, więc w tej scenie wiadomo, że spór wywołany jest przez finanse.

Cała ta karuzela nie powinna być interpretowana zbyt poważnie, lecz bardziej z humorem. Sam autor poematu używa wielu przeciwstawnych określeń takich jak: Mein Frau ist mein getreuter Freund , oft worden auch mein größter Feind. Moja żona jest moim zaufanym przyjacielem, ale często też moim największym wrogiem. Sie ist mein Tugend und mein Laster , sie ist mein Wund und mein Pflaster. Ona jest moją cnotą i moim nałogiem, jest moją raną i moim plastrem (ukojeniem). Jednego dnia jest aniołem, a drugiego dnia jest znowu diabłem. Sie ist mein Engel auserkoren, ist oft mein Fegeteufel woren.

Jak widać, coś jest na rzeczy w tym naszym życiu małżeńskim, które jest pełne barw. Wieloletnie związki przechodzą przez wszystkie etapy karuzeli – od pierwszego zauroczenia, kłótnię małżeńską aż po nienawiść i śmierć. Zanim zdecydujemy się na bycie z kimś, warto przyjechać do Norymbergi i przyjrzeć się poszczególnym scenom fontanny. Jeśli jesteśmy w stanie brać partnera z całym jego asortymentem, wadami i zaletami oraz znosić to przez kolejne kilkadziesiąt lat, aż do końca naszych dni, to ożenek jest jak najbardziej wskazany.  Pamiętajcie, że wygrywa ten, kto przejdzie etap z łańcuchami i ostateczne podduszanie. Wtedy już nic i nikt wam nie powie, że małżeństwo nie jest dla Was.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *