Cukier to najprzyjemniejszy narkotyk świata – czyli jak poznałam królową szczecińskich bez

  Jak poznałam królową szczecińskich bez? Zaczęło się jak zawsze – niewinnie od śledzenia na insta właścicielki Kamienicy w lesie (kamienica_w_lesie). Wpadłam na nią całkiem przypadkiem, bo kiedyś szukałam sentymentalnej książki o moim mieście (pozdrawiam Szczecin i okolice) i tak  trafiłam na księgarnie pani Moniki, która zna Hanie Bezę. Będąc …